Od 25 do 40 proc. Polaków ma różne zaburzenia snu. Większość z nich nie leczy się skutecznie, ponieważ bagatelizuje problem, nie zdaje sobie z niego sprawy lub ma trudności z dostępem do lekarza - ocenił w rozmowie z PAP psychiatra dr hab. Adam Wichniak.

W rozmowie z PAP dr hab. n. med. Adam Wichniak, zastępca kierownika III Kliniki Psychiatrycznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie podkreślił, że zaburzeń snu – zwłaszcza utrzymujących się dłużej - nie powinno się bagatelizować, ponieważ wpływają one negatywnie nie tylko na nasz wygląd i samopoczucie, ale przede wszystkim na stan zdrowia psychicznego i fizycznego.
 
„Już krótkotrwałe zaburzenia snu pogarszają funkcjonowanie intelektualne – obniżają zdolność koncentracji uwagi, zapamiętywania, przetwarzania informacji, czyli tzw. pamięć operacyjną, szybkość reagowania. Zaburzenia snu utrzymujące się powyżej miesiąca stanowią dodatkowo poważne zagrożenie dla zdrowia” – powiedział psychiatra.
 
Przypomniał, że sen wpływa na regulację hormonalną organizmu. Zaburzenia snu powodują m.in. gorsze wydzielanie w organizmie hormonu wzrostu. Z tego powodu dzieci, które śpią za mało, wolniej rosną, a dorośli mają mniejszą zdolność regeneracji organizmu. „Człowiek, który w nocy nie wypoczywa i nie regeneruje się, wygląda też mniej atrakcyjnie - jego skóra sprawia wrażenie matowej, zmęczonej” – tłumaczył dr Wichniak.
 
Dodał, że zaburzenia snu przestrajają metabolizm cukrów i tłuszczów oraz wzmagają apetyt, dlatego są czynnikiem ryzyka cukrzycy, zaburzeń lipidowych i otyłości. „Kiedyś mówiło się, że dziecko, które źle sypia, gorzej się uczy, jest drażliwe i płaczliwe, a teraz dodatkowo wiemy, że jest również otyłe” – powiedział psychiatra.
 
Przewlekle zaburzenia snu powodują wzrost aktywności części współczulnej autonomicznego układu nerwowego, co przekłada się na ryzyko rozwoju schorzeń układu krążenia, w tym nadciśnienia tętniczego. Pogarszają też czynność układu odporności i zwiększają ryzyko infekcji.
 
Dr Wichniak podkreślił, że osoby z przewlekłymi zaburzeniami snu mają podwyższone ryzyko schorzeń psychicznych – np. u pacjentów cierpiących na bezsenność ryzyko depresji jest wyższe dwukrotnie. Rośnie także prawdopodobieństwo wystąpienia w starszym wieku problemów z pamięcią, czyli tzw. zaburzeń otępiennych.
 
„Przewlekle zaburzenia snu stanowią ponadto ogromny czynnik ryzyka uzależnień. Osoby, które źle sypiają i z tego powodu źle się czują w ciągu dnia, chętniej sięgają po różnego rodzaju używki, jak kawa, papierosy, ale też narkotyki stymulujące, np. amfetaminę i jej pochodne” – wymieniał specjalista.  Osoby, które mają problemy z zasypianiem, są również narażone na uzależnienie od alkoholu (zwłaszcza mężczyźni) lub leków nasennych (przede wszystkim kobiety).
 
Dr Wichniak zwrócił uwagę, że większości osób problemy ze snem kojarzą się z bezsennością, tymczasem zgodnie z Międzynarodową Klasyfikacją Zaburzeń Snu (ICSD) rozróżnia się ponad 70 różnych zaburzeń snu, które zakwalifikowano do ośmiu grup diagnostycznych.
 
Pierwszą i najbardziej rozpowszechnioną grupę stanowią zaburzenia snu o typie bezsenności. Okresowe problemy z zasypianiem, utrzymaniem snu i jego złą jakością ma 40-50 proc. populacji ogólnej. „Jednak z medycznego punktu widzenia problem stanowi bezsenność przewlekła, tj. taka, która trwa co najmniej miesiąc, pacjent ma co najmniej trzy bezsenne noce w tygodniu i - co bardzo ważne – jest to bezsenność, która wpływa na nasze samopoczucie i funkcjonowanie w ciągu dnia. Na taką bezsenność cierpi ok. 10-15 proc. populacji ogólnej” – wyjaśnił psychiatra.
 
Do zaburzeń snu zalicza się również: hipersomnie, które objawiają się nadmierną sennością w ciągu dnia (zalicza się tu m.in. narkolepsję, czyli zaburzenia snu z napadowym zasypianiem wbrew własnej woli), zaburzenia oddychania podczas snu, czyli bezdech senny, zaburzenia snu u dzieci i młodzieży, parasomnie, polegające na tym, że podczas snu pojawiają się niepokojące i niepożądane zachowania, a także zaburzenia snu związane z nadmierną aktywnością ruchową, np. zespół niespokojnych nóg.
 
Kolejną ważną grupę stanowią zaburzenia rytmu okołodobowego, czyli rytmu snu i czuwania. „Jest to narastający problem, związany z tym, że coraz więcej ludzi pracuje na zmiany – szacuje się, że ok. 10 proc. osób aktywnych zawodowo. Wpływa na to również nasz tryb życia - oglądanie do późna telewizji, korzystanie z tabletów, smartfonów oraz zmiany stref czasowych w związku z podróżowaniem” – tłumaczył dr Wichniak.
Ostatnią, ósmą grupę stanowią inne zaburzenia snu, np. zaburzenia snu uwarunkowane czynnikami środowiskowymi.
 
źródło PAP Nauka w Polsce

fot. sxc.hu

 

W maju 2014 rusza kolejny program wellness: „Na dobry sen”.
Tym razem będzie on przedstawiał sposoby na wyciszenie organizmu przed snem, na ułatwienie wypoczynku nocnego. 7 maja zapraszamy tutaj: http://wellnessday.eu/programy-wellness/na-dobry-sen.html

na-dobry sen

Rozwój osobisty

Dziś każdy chce być sobą i od słuchania innych na temat tego jak być sobą... jeszcze bardziej oddalamy się od siebi. Dlatego zebraliśmy dla Was 5 prostych wskazówek od eksperta na temat autentyczności Stephena Josepha, psychologa zajmującego się badaniem rozwoju człowieka.

 

Zdrowie holistyczne

serce

Czy kochamy swoje własne serce? Czy umiemy o nie dbać? Oto 18 rzeczy, które możesz robić dla swojego serca. Wprowadź je w swój codzienny styl życia, a obniżysz  ryzyko zapadnięcia na choroby serca o 92%.

 

Książki polecane

Każdy zna kostkę Rubika, charakterystyczny kształt i kolory, zabawka, która jednocześnie jest narzędziem do rozwijania umiejętności logicznego myślenia i pamięci. Kto z nas nie próbował jej kiedyś ułożyć, albo przekonać do tego kogoś bliskiego?

 

Strona, na której aktualnie się znajdujesz używa plików cookies w celu poprawnego funkcjonowania. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień cookies w przeglądarce. Wiecej informacji na temat plikow cookies oraz jak je usunac zobacz strone o plikach cookie.

  Akceptuje pliki cookie na tej stronie.
wellnessday.eu