Anna Kornacka to zarówno kobieta sukcesu, jak i kobieta na stanowisku. Jest prezeską Zarządu Związku Pracodawców Prywatnych Pomorza Zachodniego Lewiatan (od 2008 r.), członkinią Rady Głównej Konfederacji Lewiatan, członkinią Rady Gospodarczej przy Prezydencie Miasta Szczecin, a także inicjatorką pierwszych w Polsce studiów podyplomowych adresowanych wyłącznie do kobiet Szkoły EuroLiderek.
Bez wątpienia Anna Kornacka to liderka o zdecydowanych poglądach, z którą rozmawiamy o przedsiębiorczości,  kobiecym biznesie oraz o tym, dlaczego na jej wizytówce widnieje napis: "prezeska", a nie "prezes".


Beata Mąkolska: Często spotykam się z określeniem, że "biznes ma płeć". Jakie jest Pani zdanie? Czy rzeczywiście w biznesie kobiety traktowane są inaczej, albo może – działają inaczej? Jak rozumieć ową "płeć" w biznesie?

anna-kornackaAnna Kornacka: Kobiety są postrzegane inaczej i działają inaczej. Długo broniłam się przed takim, wydawało się, schematycznym myśleniem, jednak podczas kilkunastoletniej aktywności zawodowej spotykałam na swojej drodze mnóstwo przykładów na to, iż poszczególne osoby są w biznesie traktowane różnie właśnie ze względu na płeć, wiek i wygląd. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle – tak po prostu jest. Jesteśmy wzrokowcami i przecież w pierwszej kolejności oceniamy, analizujemy drugich poprzez to, jak wyglądają. Tak tworzy się cały łańcuch przyczynowo-skutkowy, na końcu którego mamy „niewolnice” i „niewolników” wizerunku społecznego…

 

BM: Zatem biznes ma płeć...

Anna Kornacka: Zdecydowanie tak.

 

Na zdjęciu obok: Anna Kornacka

 

BM: Jednak to, że biznes ma płeć nie oznacza, że jako partnerzy biznesowi różnej płci nie możemy ze sobą współpracować jak równy z równą.

Anna Kornacka: Albo jak równa z równym ;) Te relacje mogą być fantastyczne i twórcze. Jeżeli weźmiemy pod uwagę trzy układy relacji biznesowych: kobieta – kobieta, kobieta – mężczyzna, oraz mężczyzna – mężczyzna, to w każdym z nich może powstać udana relacja. Jednak należy podkreślić, że każdy z tych układów będzie  miał zupełnie inny charakter, właśnie ze względu na społeczne normy i oczekiwania. Dla przykładu, w ramach środkowego układu (kobieta-mężczyzna) uczczenie biznesowego sukcesu podczas wspólnej kolacji mogłoby sprowokować niedomówienia i różną (nad)interpretację, a przecież w dwóch pozostałych przykładach identyczny sukces mógłby być świętowany właśnie w taki sposób bez żadnych nadprogramowych emocji.
Kontakty między ludźmi, także w biznesie, są inne ze względu na płeć i wiek. To nie znaczy, że w tej różnorodności nie mogą być partnerskie.

 

BM: A co z argumentem, który uwielbiają stosować mężczyźni działający w biznesie od lat: że kobiety są nazbyt emocjonalne. Tak jakbyśmy nie potrafiły używać rozumu....

Anna Kornacka: Co to znaczy „nazbyt emocjonalne”? Gdzie jest owa „norma” emocjonalności i kto ją wyznacza? Postrzeganie kobiety, jako istoty irracjonalnej jest bezmyślnie powtarzanym stereotypem. Wszystkie znane mi kobiety w biznesie, to osoby, które potrafią panować nad emocjami. Być może takie są, a może wypracowały tę umiejętność.

Faktem jest, że kobiety mają lepiej rozwiniętą inteligencję emocjonalną, czytamy więcej sygnałów niewerbalnych. Nie musi być to jednak od razu związane z rozchwianiem emocjonalnym. Powiem więcej, jest to element, który może dać przewagę w świecie biznesu.

 

BM: Nadal bardzo często wyższe stanowiska, kierownicze, zajmują mężczyźni. Niejako jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że jak szef – to mężczyzna.

Anna Kornacka: Jeden z moich ulubionych fragmentów z filmu "Seksmisja" to moment, gdy bohaterowie chcą rozmawiać z szefem, a gdy zostają przedstawieni "Jej Ekscelencji", kwitują to zdaniem: "ale ja bym jednak wolał z mężczyzną".

Władza wciąż kojarzy się z pierwiastkiem męskim. Władza w sensie mocy sprawczej. Zatem kobieta, która ma władzę, najpierw traktowana jest trochę jak zjawisko, któremu się bacznie przyglądamy. Następnie, w zależności od tego, co sobą reprezentuje,  jest szufladkowana. Jeżeli jest konkretna, stanowcza, mówimy o niej, że "ma jaja", że podejmuje „męskie decyzje” i robimy z niej mężczyznę. Jeżeli jednak jest kobieca mówimy właśnie, że jest „zbyt emocjonalna” i zaczyna się problem...

Wzorzec zarządzania przez kobietę w sposób własny, a nie poprzez kopiowanie stylu męskiego dopiero się kształtuje. Gdy mówimy o stylu zarządzania „kobiecym”, to jeszcze nie do końca wiemy, co to jest. Potrafimy wymienić wiele cech „męskiego” stylu zarządzania, a ten „kobiecy” pozostaje jeszcze niedoprecyzowany.

 

BM: I nadal to męski sposób zarządzania pozostaje tym czynnikiem porównawczym, do którego się odnosimy.

Anna Kornacka: Tak i to nie jest dobre. Niestety, jako kobiety nie mamy swoich wzorców, jeżeli chodzi o zarządzanie. Stale porównuje się je (i my same też porównujemy się) do mężczyzn, np. czy podejmują "męskie" decyzje. Ale nie można się poddawać :) Ja stosuję pracę u podstaw. Na przykład poprzez świadome używanie języka polskiego: jestem prezeską, a nie prezesem, właścicielką, a nie właścicielem, członkinią, a nie członkiem. Nie godzę się na patriarchalny system odwzorowywany w naszym języku. Nie uważam, by uzasadnione były obawy, że żeńskie nazwy odbierają kobietom powagi. Po prostu musimy się do tego przyzwyczaić, oswoić to, co do tej pory było pomijane, przemilczane.

Kiedyś niezrozumiałym i  śmiesznym pomysłem było dopuszczenie kobiet do edukacji, dziś to jest dla nas najzupełniej normalne. Myślę, że za jakieś dwa, trzy pokolenia żeńskie określenia stanowisk obejmowanych przez kobiety, będą normą.

 

BM: Przyznam osobiście, że mnie zawsze drażniło, że w książkach autorzy zwracali się zawsze do czytelnika męskiego, jakby ten męski był uniwersalny. Ostatnio to się trochę zmieniło, przynajmniej mamy także pozycje adresowane  do pań.

Anna Kornacka: Dokładnie o to chodzi. Ten człowiek, w domyśle mężczyzna, jest punktem odniesienia. Jest z niewiadomych przyczyn „normą”, czymś „uniwersalnym” i płciowym, i ponadpłciowym jednocześnie. To szalenie ważne, aby pokazywać rzeczywistość w całej jej różnorodności, aby pokazywać, jak widzimy otaczający świat. A język jest przecież jednym z ważniejszych narzędzi nie tylko ukazujących, ale i kształtujących świadomość. Dlatego też na naszej stronie internetowej zwracamy się do uczestniczek i uczestników. Może taka forma zajmuje więcej miejsca, może teksty są dłuższe, ale według mnie tak jest poprawnie i „normalnie” ;)

 

BM: Takiej podejście wymaga zdecydowanie większej świadomości, pewnego rozszerzenia horyzontów, wyjścia poza dotychczas utarte schematy... Znowu kobiety muszą to przełamać, takie stereotypowe myślenie... Mam wrażenie, że kobiety często muszą "więcej" udowadniać, "więcej" pracować, niż mężczyźni na tych samych stanowiskach. A to kobiety nadal zarabiają mniej.

Anna Kornacka: Proszę zwrócić uwagę, że nawet kiedy mówimy o zatrudnieniu, kobiety są inaczej pozycjonowane przez pracodawców. Zarabiają mniej, ale też swoją pracę wyceniają na niższą stawkę. W przypadku propozycji awansu, kobieta twierdzi, że musi zapracować, wykazać się, częściej zastanawia się, czy faktycznie podoła. Zaś mężczyzna... częściej powie: biorę! Wiele zależy od naszego sposobu myślenia o sobie, od naszych decyzji i wyborów. A więc w trudnej sytuacji kobiet na rynku pracy trochę upatruję też naszej własnej niechlubnej pracy – chociażby poprzez cichą zgodę na to, co jest.

 

BM: Podczas pierwszej edycji akcji KOBIETA SUKCESU, dotarłam do informacji, że w  województwie  Zachodniopomorskim jest najwięcej kobiet prowadzących swoją działalność. Jest to na pewno związane z tym, że nie mamy tutaj wielkich fabryk, ani korporacji. Jakie jest Pani zdanie na temat przedsiębiorczości kobiet w Szczecinie?

Anna Kornacka: Rzeczywiście, statystyki pokazują wysoki poziom działalności gospodarczej, ale... Czytając podobne dane należy wziąć pod uwagę sytuacje wynikające z wymogów, takie jak konieczność samozatrudnienia, czy wybieranie „mniejszego zła”. Wiele kobiet zakłada własną działalność gospodarczą dlatego, że musi a nie dlatego, że bardzo tego chce. Tak więc ten wysoki wskaźnik może świadczyć nie tyle o przedsiębiorczości, co o determinacji szczecinianek.

 

O tym czym jest SUKCES dla Anny Kornackiej oraz czy bliska jest jej filozofia wellness - już w poniedziałek 2 września, w drugiej części wywiadu.

 

Notka

Anna Kornacka - pedagożka, doradczyni personalna, trenerka, przedsiębiorczyni i działaczka społeczna. Prezeska zarządu Związku Pracodawców Pomorza Zachodniego Lewiatan i członkini Rady Głównej Konfederacji Lewiatan.
Aktywnie działa w ramach licznych organizacji. Jest inicjatorką i prezeską Stowarzyszenia Kobiety dla Szczecina i Regionu, wiceprzewodniczącą Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, członkinią Instytutu Niemiec i Europy Północnej. Wykładowczyni akademicka i autorka wielu publikacji na temat szeroko pojętej władzy oraz przedsiębiorczości kobiet. Jest także właścicielką firmy szkoleniowej oraz inicjatorką pierwszych w Polsce studiów podyplomowych adresowanych wyłącznie do kobiet pod nazwą Szkoła EuroLiderek. To również członkini Rady Programowej i Komitetu Organizacyjnego pierwszego Kongresu Kobiet Polskich. Polka Roku 2008 w plebiscycie „Gazety Wyborczej”.

 

 

 


Wywiad jest częścią akcji: KOBIETA NA STANOWISKU

 

KOBIETA NA STANOWISKU, to nowy cykl wywiadów z kobietami, które pełnią funkcje kierownicze.

baner-konkurs-liderka

Dwie edycje akcji KOBIETA SUKCESU, które cieszyły się ogromną popularnością zdecydowanie nie wyczerpały tematu kobiety, jako liderki. Zwróciliście uwagę, że jest wiele wspaniałych kobiet, które być może nie kierują własnymi firmami.... ale za to doskonale zarządzają ludźmi w korporacjach, spółkach czy... urzędach. I dlatego postanowiliśmy uruchomić nowy cykl: KOBIETA NA STANOWISKU.

 

 


 

Rozwój osobisty

Dziś każdy chce być sobą i od słuchania innych na temat tego jak być sobą... jeszcze bardziej oddalamy się od siebi. Dlatego zebraliśmy dla Was 5 prostych wskazówek od eksperta na temat autentyczności Stephena Josepha, psychologa zajmującego się badaniem rozwoju człowieka.

 

Zdrowie holistyczne

serce

Czy kochamy swoje własne serce? Czy umiemy o nie dbać? Oto 18 rzeczy, które możesz robić dla swojego serca. Wprowadź je w swój codzienny styl życia, a obniżysz  ryzyko zapadnięcia na choroby serca o 92%.

 

Książki polecane

Każdy zna kostkę Rubika, charakterystyczny kształt i kolory, zabawka, która jednocześnie jest narzędziem do rozwijania umiejętności logicznego myślenia i pamięci. Kto z nas nie próbował jej kiedyś ułożyć, albo przekonać do tego kogoś bliskiego?

 

Strona, na której aktualnie się znajdujesz używa plików cookies w celu poprawnego funkcjonowania. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień cookies w przeglądarce. Wiecej informacji na temat plikow cookies oraz jak je usunac zobacz strone o plikach cookie.

  Akceptuje pliki cookie na tej stronie.
wellnessday.eu