Asertywność. Hasło w dzisiejszych czasach bardzo popularne, modne, wykorzystywane podczas szkoleń firmowych, jako częsty temat w telewizji śniadaniowej, a w księgarniach aż roi się od publikacji na temat asertywnego zachowania, asertywnego stylu życia, asertywności w pracy. Można by nabrać wrażenia, że asertywność jest „lekiem na całe zło i nadzieją na przyszły rok” cytując klasykę. Z czymże się ta sprzedawana asertywność kojarzy?

W powszechnym rozumieniu...

Nie prowadziłam standaryzowanych badań na ten temat, ale posługując się obserwacją i wywiadem w różnych środowiskach, zauważyłam pewną prawidłowość – asertywność w powszechnym rozumieniu to przede wszystkim sztuka mówienia NIE. Natomiast osoba asertywna, to osoba silna, stanowcza, władcza, konsekwentnie odmawiająca i działająca, tylko i wyłącznie, na własną korzyść.

jak-byc-asertywnymCzęsto słyszę, że asertywność jest dla młodych, bo oni są bardziej przebojowi i „wyszczekani”. Dość popularnym stwierdzeniem jest także „asertywny do bólu”, czyli taki, który jasno wyraża swoje potrzeby, dba o swoje interesy, a gdy stoi to w poprzek interesom innej osoby odpowiada zgrabnym „to twój problem”. No i w końcu magiczne „prawo do”. Asertywność daje cały szereg praw, np. prawo do popełniania błędów, prawo do niewiedzy, prawo do dbania o swoje potrzeby. Niestety bez rozumienia tych praw w kontekście całej nauki asertywności, łatwo może dojść do wypaczeń, a więc prawo do popełniania „drobnych” przestępstw, prawo do posiadania (cudzych rzeczy), prawo do zaspokajania własnych potrzeb kosztem innych ludzi. Niedaleko stąd od asertywności do agresji, a to już wypaczenie nie do wybaczenia. Do sedna zatem – czymże jest ta asertywność?


Prawidłowe rozumienie asertywności

To sztuka dbania o własne interesy, bez naruszania interesów drugiego człowieka; to prawo do wyrażania własnych myśli, opinii i potrzeb, przy jednoczesnym respektowaniu myśli, opinii i potrzeb drugiej osoby; to pielęgnowanie własnego terytorium psychologicznego, bez naruszania terytorium drugiego człowieka. To także sztuka mówienia nie oraz mówienia tak, w zgodzie ze sobą.

Dla mnie osobiście asertywność, to świadome dokonywanie wyborów, bo w życiu zawsze mamy wybór. Oczywiście każdy wybór wiąże się z różnymi kosztami i zyskami, dokonując analizy tychże, możemy podjąć świadomą decyzję, godząc się na poniesienie konsekwencji tych wyborów.

Zobacz także: Filary poczucia własnej wartości

 

Asertywność w praktyce

Pozwolę sobie zilustrować to przykładem: Przyjaciółka prosi mnie, żebym została na weekend z jej dziećmi, bo wybiera się na romantyczny wyjazd celem ratowania swojego małżeństwa. Ja natomiast mam już plany na ten weekend i nie zakładają one opieki nad cudzymi dziećmi. I teraz – asertywność mówi „masz prawo odmówić, bez poczucia winy”, to znaczy mogę powiedzieć przyjaciółce „nie”, podając swoje powody bądź nie, a moja przyjaciółka nie powinna się na mnie obrazić, jeśli też jest asertywna i stosuje inne popularne prawo asertywności, mianowicie „masz prawo prosić dopóty, dopóki dajesz drugiej stronie prawo do odmowy spełnienia twojej prośby”. Oczywiście jest kilka możliwych scenariuszy tej sytuacji w zależności od tego jak ważne są moje plany, a jak ważne są potrzeby mojej przyjaciółki – tylko, kto ma tę ważność ocenić? Otóż ja! Ja mam dokonać świadomej analizy zysków i strat i w oparciu o nią podjąć decyzję, która będzie dla mnie najlepsza! Nie dla mojej przyjaciółki, nie dla jej rozpadającego się małżeństwa, nie dla jej dzieci, ale dla mnie! I tak, jeśli ważniejsza jest dla mnie relacja z przyjaciółką i chęć udzielenia jej pomocy, niż asertywna obrona własnych planów, to zgoda na wyświadczenie jej przysługi będzie jak najbardziej asertywna.

Jeśli jednak ważniejsze są dla mnie moje plany, a przyjaciółka ma tendencje do nadmiernego wykorzystywania naszej relacji w wielu „kryzysowych” sytuacjach, i ja czuję się wykorzystywana w tej relacji, wtedy asertywnym zachowaniem będzie odmowa i zadbanie w ten weekend o siebie.

Reasumując, każda decyzja, którą podejmuje świadomie, w zgodzie z sobą i biorąc odpowiedzialność za konsekwencje, jakie przyjdzie mi ponieść należy do kręgu zachowań asertywnych.

I jeszcze słowo o intencji...

Należy w tym momencie wspomnieć jeszcze o intencji. Asertywność bowiem stawia znak równości między poszanowaniem własnych i cudzych granic, między obroną własnego i cudzego terytorium, między zaspokajaniem własnych i cudzych potrzeb. Według asertywności każdy ma zestaw tych samych praw, a właściwe funkcjonowanie, to wypracowanie takiego modelu współpracy, w którym możliwie największa liczba potrzeb jest zaspokojona u wszystkich zainteresowanych stron. Oczywiście ten ideał nie zawsze jest możliwy i zwykle jest tak, że niektórzy zostają niezaspokojeni, co może rodzić frustrację, złość, chęć zemsty. Asertywność zwraca tu uwagę na intencję. Jeśli moja intencja nie miała na celu krzywdy drugiej osoby, to nie jestem odpowiedzialny za jej złe samopoczucie z powodu np. mojej odmowy.

Podczas treningów asertywności często wśród uczestników spotykam ten problem „nie mogę odmówić, bo ten czy tamten się na mnie obrazi”. Owszem, potrzeba bycia lubianym i akceptowanym jest następną w kolejności po potrzebie bezpieczeństwa i tlenu, ale jest to też mechanizm przez wielu wykorzystywany do skutecznego manipulowania innymi dla zaspokajania własnych pragnień, w zamian za „bezcenny” uśmiech „przyjaciela”. Należałoby poświęcić chwilę na bilans zysków i strat w takiej pasożytniczej relacji. Może nie jest wart nazywania przyjacielem ktoś, kto nie potrafi przyjąć odmowy.

Podsumowując moje rozważania – asertywność to świadomość siebie, swoich myśli i pragnień, umiejętność ich wyrażania w sposób nieagresywny i bezpieczny dla siebie i dla innych oraz umiejętność podejmowania świadomych decyzji, dbając o własne potrzeby i prawa, nie łamiąc przy tym praw drugiego człowieka.

 

Ekspert Wellnessday.eu:

Katarzyna Och-Augustyniak

Psycholog, ukończyła kurs terapii Gestalt, szkolenie z diagnozy klinicznej DSM-IV. Pracuje w Stowarzyszeniu „Nie Jesteś Sam”, współpracuje z Fundacją Koliber.

 

więcej o ekspercie >>

 

 

 


fot. Derek Kimball/ sxc.hu

Strona, na której aktualnie się znajdujesz używa plików cookies w celu poprawnego funkcjonowania. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień cookies w przeglądarce. Wiecej informacji na temat plikow cookies oraz jak je usunac zobacz strone o plikach cookie.

  Akceptuje pliki cookie na tej stronie.
wellnessday.eu