Czy kobiety inaczej niż mężczyźni rozładowują stres? Czy afirmacje mogą nam pomóc poprawić sobie samopoczucie? W jaki sposób tworzyć afirmacje? Na te i inne pytania odpowiada Joanna Motylska-Komsta, trener, socjolog, właścicielka Gabinetu Dobrego Samopoczucia.

Beata Mąkolska, Wellnessday.eu: John Gray twierdzi, że tak jak mężczyznom do rozładowania stresu pomaga "cykl działania i odpoczynku" związany z testosteronem, tak kobietom pomaga "cykl dawania i otrzymywania opiekuńczego wsparcia". Czy rzeczywiście kobiety powinny w inny sposób, niż mężczyźni rozładowywać stres? Czy są jakieś typowo "damskie" metody odreagowania stresu?

ekspertJoanna Motylska-Komsta: Gdy pytam uczestniczki moich szkoleń jak radzą sobie ze stresem, jednym tchem wyliczają: spacer, sport,  kąpiel przy świecach,  rozmowę z osobą bliską, zakupy,  fryzjera,  używki,  robienie tego, co się lubi i na końcu nieśmiało dopisują seks. Podobne przykłady pojawiają się w grupach męskich. Wspólnym mianownikiem, niezależnie od płci, jest również tendencja do szukania cudownego środka na szybkie wyzbycie się stresu, dlatego też mężczyźni, jak i kobiety, spośród różnorodnych metod i technik radzenia sobie ze stresem, sięgają po proste sposoby typu FAST, np.  zakupy, kieliszek alkoholu czy środki uspakajające.
Nie odpowiada mi dzielenie metod odreagowania stresu na kobiece i męskie, tym bardziej, że wiele obszarów wcześniej zarezerwowanych dla konkretnej płci przestało być  jednoznacznie definiowanych, ponadto zmiany  zachodzą także w obszarze płci psychologicznej  – psychologowie dokonują np. podziału na  „męskie kobiety” i „kobiecych mężczyzn”. Osobiście wolę zostawiać uczestnikom wolny wybór między rożnymi metodami – jesteśmy indywidualistami i w obecnych czasach każdy dobiera metody stosownie do swojej osobowości, charakteru, lub stylu życia. 

BM: Psycholog Mateusz Grygiel, w komentarzu do artykułu "Jak sobie poradzić ze złym nastrojem"  powiedział: "[...] wiele osób nie robi ze swoim nastrojem nic, na zasadzie >przeczekania<. Taka bierna postawa raczej niewiele jest w stanie zmienić i jest najlepszą drogą do zapewnienia sobie permanentnego przygnębienia.” Stąd wynika czysty wniosek, że sami jesteśmy odpowiedzialni za nasze samopoczucie, chociaż nie każdy człowiek zdaje się być tego świadomy i o tym pamiętać. Co Pani uważa na ten temat?
Dlaczego tak trudno jest nam wziąć odpowiedzialność za swoje własne samopoczucie?

Joanna Motylska-Komsta: Czynnikami mającymi wpływ na poziom samopoczucia są:  sfera fizyczności (funkcjonowanie organizmu),  sfera psychiki (umiejętności radzenia sobie z emocjami, uczuciami), sfera społeczna (relacje z innymi ludźmi) i sfera duchowa (wartości, zasady). Jeżeli połączymy te wszystkie składniki w satysfakcjonujących proporcjach, odczuwamy stan dobrego samopoczucia.  Emocje można porównać do fal, które mają swoje przypływy i odpływy.
Kiedy jesteśmy narażeni  na odpływy pozytywnych emocji?
- Gdy odczuwamy słaby stan kondycji fizycznej, np. jesteśmy zmęczeni, chorzy, niedożywieni lub przejedzeni.
- W momencie, gdy  swoje samopoczucie uzależniamy od innych, czyli od oceny zewnętrznej np. gdy ktoś nas skrytykuje, a my to przyjmiemy jako kategoryczny i jedyny osąd. 
- Gdy nasze relacje z innymi ludźmi nie są satysfakcjonujące lub powodują napięcia i stres np. gdy boimy się być asertywni, mamy toksycznych współpracowników.
- Gdy nie wierzymy we własne możliwości.
Dlatego inwestycja w umiejętności społeczne (relacje międzyludzkie) i  radzenia sobie z emocjami dają możliwość stabilizowania swojego stanu samopoczucia.

BM: Na Pani stronie można przeczytać, że są pewne afirmacje na dobre samopoczucie. Czy mogłaby się Pani podzielić przykładem kilku afirmacji dla czytelniczek Wellnessday.eu?

Joanna Motylska-Komsta: Afirmację należy dostosować do sytuacji, podam te, które afirmuję najczęściej.
 

Przepełnia mnie radość i szczęście, że jestem.
 

Osiągam swoje cele.
 

Mam w sobie siłę.
 

Kto mnie zna, ten musi mnie kochać.
 

Jestem w sytuacji przejściowej, daję  radę.
 

Wolno mi być, kimkolwiek zechcę.


BM: Czy takie afirmacje dotyczące walki ze stresem możemy sobie same stworzyć? Względem własnych potrzeb? Są może jakieś zasady tworzenia takich afirmacji?


Joanna Motylska-Komsta: Najlepiej dostosować afirmację do sytuacji wywołującej stres  pamiętając o tym, by była pozytywna (bez  użycia słów takich jak: „nie"), w 1-ej osobie i w czasie teraźniejszym. Można używać afirmacji do zbudowania zaufania i zmiany negatywnego zachowania w pozytywne,  dodając sobie pewności siebie, wpływając na poziom samoakceptacji.

 

BM: Dziękuję serdecznie.

 

Informacje o ekspercie:

 

joannaJoanna Motylska-Komsta, trener umiejętności interpersonalnych i skuteczności osobistej, socjolog, właściciel Gabinetu Dobrego Samopoczucia.  Realizuje szereg szkoleń dla kadry kierowniczej oraz pracowników na różnych szczeblach zawodowych. Specjalizuje się w zarządzaniu zasobami ludzkimi, budowania różnorodnych zespołów, asertywności, zarządzania stresem. Prowadziła autorskie warsztaty pt. „Dmuchaj na stres” zaprojektowane na potrzeby miesięcznika „Zwierciadło”. Autorka artykułów, udzielała wielu wywiadów radiowych i telewizyjnych.  www.dobresamopoczucie.pl

 

Pytania do wywiadu Wellnessday.eu


1. John Gray twierdzi, że tak jak mężczyznom do rozładowania stresu pomaga "cykl działania i odpoczynku" związany z testosteronem, tak kobietom pomaga "cykl dawania i otrzymywania opiekuńczego wsparcia". Czy rzeczywiście kobiety powinny w inny sposób niż mężczyźni rozładowywać stres? czy są jakieś typowo 'damskie" metody odreagowania stresu?
 

Gdy pytam uczestniczki moich szkoleń jak radzą sobie ze stresem, jednym tchem wyliczają: spacer, sport, kąpiel przy świecach, rozmowę z osobą bliską, zakupy, fryzjera, używki, robienie tego, co się lubi i na końcu nieśmiało dopisują seks. Podobnie przykłady pojawiają się w grupach męskich . Wspólnym mianownikiem, niezależnie od płci, jest również tendencja do szukania cudownego środka na szybkie wyzbycie się stresu, dlatego też mężczyźni, jak i kobiety, spośród różnorodnych metod i technik radzenia sobie ze stresem, sięgają po proste sposoby typu FAST, np. zakupy, kieliszek alkoholu czy środki uspakajające.

Nie odpowiada mi dzielenie metod odreagowania stresu na kobiece i męskie, tym bardziej, że wiele obszarów wcześniej zarezerwowanych dla konkretnej płci przestało być jednoznacznie definiowanych, ponadto zmiany zachodzą także w obszarze płci psychologicznej – psychologowie dokonują np. podziału na „męskie kobiety” i „kobiecych mężczyzn”. Osobiście wolę zostawiać uczestnikom wolny wybór między rożnymi metodami – jesteśmy indywidualistami i w obecnych czasach każdy dobiera metody stosownie do swojej osobowości, charakteru, lub stylu życia.

 

2. Psycholog Mateusz Grygiel, w komentarzu do artykułu "Jak sobie poradzić ze złym nastrojem" (http://www.wellnessday.eu/rozwoj/271-jak-sobie-radzic-ze-zlym-nastrojem ) powiedział: "[...] wiele osób nie robi ze swoim nastrojem nic, na zasadzie “przeczekania”. Taka bierna postawa raczej niewiele jest w stanie zmienić i jest najlepszą drogą do zapewnienia sobie permanentnego przygnębienia.” Stąd wynika czysty wniosek, że sami jesteśmy odpowiedzialni za nasze samopoczucie, chociaż nie każdy człowiek zdaje się być tego świadomy i o tym pamiętać. Co Pani uważa na ten temat?

Dlaczego tak trudno jest nam wziąć odpowiedzialność za swoje własne samopoczucie?

 

Czynnikami mającymi wpływ na poziom samopoczucia są: sfera fizyczności (funkcjonowanie organizmu), sfera psychiki (umiejętności radzenia sobie z emocjami, uczuciami), sfera społeczna (relacje z innymi ludźmi) i sfera duchowa (wartości, zasady).

Jeżeli połączymy te wszystkie składniki w satysfakcjonujących proporcjach, odczuwamy stan dobrego samopoczucia. Emocje można porównać do fal, które mają swoje przypływy i odpływy.


Kiedy jesteśmy narażeni na odpływy pozytywnych emocji?

  • Gdy odczuwamy słaby stan kondycji fizycznej, np. jesteśmy zmęczeni, chorzy, niedożywieni lub przejedzeni.

  • W momencie, gdy swoje samopoczucie uzależniamy od innych, czyli od oceny zewnętrznej np. gdy ktoś nas skrytykuje, a my to przyjmiemy jako kategoryczny i jedyny osąd.

  • Gdy nasze relacje z innymi ludźmi nie są satysfakcjonujące lub powodują napięcia i stres np. gdy boimy się być asertywni, mamy toksycznych współpracowników.

  • Gdy nie wierzymy we własne możliwości.

Dlatego inwestycja w umiejętności społeczne (relacje międzyludzkie) i radzenia sobie z emocjami dają możliwość stabilizowania swojego stanu samopoczucia?


3. Na Pani stronie można przeczytać, że są pewne afirmacje na dobre samopoczucie. Czy mogłaby się Pani podzielić przykładem kilku afirmacji dla czytelniczek Wellnessday.eu?

Afirmację należy dostosować do sytuacji, podam te, które afirmuję najczęściej.

  • Przepełnia mnie radość i szczęście, że jestem.

  • Osiągam swoje cele.

  • Mam w sobie siłę.

  • Kto mnie zna, ten musi mnie kochać.

  • Jestem w sytuacji przejściowej, daję radę.

  • Wolno mi być, kimkolwiek zechcę.


4. Czy takie afirmacje dotyczące walki ze stresem możemy sobie same stworzyć? Względem własnych potrzeb? Są może jakieś zasady tworzenia takich afirmacji?
 

Tworzenie i stosowanie afirmacji.

Najlepiej dostosować afirmację do sytuacji wywołującej stres pamiętając o tym, by była pozytywna (bez użycia słów takich jak: „nie"), w 1-ej osobie i w czasie teraźniejszym. Można używać afirmacji do zbudowania zaufania i zmiany negatywnego zachowania w pozytywne, dodając sobie pewności siebie, wpływając na poziom samoakceptacji.

Strona, na której aktualnie się znajdujesz używa plików cookies w celu poprawnego funkcjonowania. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień cookies w przeglądarce. Wiecej informacji na temat plikow cookies oraz jak je usunac zobacz strone o plikach cookie.

  Akceptuje pliki cookie na tej stronie.
wellnessday.eu