Twój gust filmowy ma wpływ na Twoją wagę. Nie wierzysz? Naukowcy właśnie doszli do wniosku, że oglądanie smutnych filmów sprzyja przybieraniu na wadze bardziej niż oglądanie komedii!

Kiedyś do kina szło się obejrzeć film (albo posiedzieć w ciemnościach z ukochaną osobą), dziś cały przemysł śmieciowego jedzenia kusi na każdym kroku jeszcze zanim kupimy bilet. Jak się okazuje, popcorn i lody to jedne z ulubionych przekąsek widzów. Lubimy jeść oglądają film, tym bardziej w towarzystwie. Jeżeli do tego dodamy jeszcze fakt, że  często jedzenie ma nie tyle zaspokoić nasz głód, co sprawić, że poczujemy się lepiej - zaczyna się robić niebezpiecznie. Naukowcy zauważyli bowiem, że oglądając dramat możemy zjeść nawet 55 proc więcej, niż gdybyśmy oglądali komedię. I niestety nie sięgamy po zdrowe przekąski, a wszelkie fast food'y i wysoko przetworzona żywność (do której należą i lody, i popcorn, i paluszki itd) potrafi uzależniać mózg jak narkotyki (pisaliśmy o tym tutaj: Wysoko przetworzona żywność, fast food - uzależnia mózg jak narkotyki)

Zobacz koniecznie nasz artykuł: Dlaczego jemy, chociaż nie jesteśmy głodni? Emocjonalne tycie.

Amerykańscy naukowcy zaproponowali jednej grupie pracowników biurowych oglądanie typowego wyciskacza łez, a drugiej grupie – optymistycznego, zabawnego filmu. Ci, którzy oglądali dramat zjedli aż 36 proc popcornu więcej. Jeżeli jesteś zwolennikiem filmów akcji, także musisz uważać na spożywane porcje – leader badania, profesor Brian Wansink zauważył, że takie filmy także wzmagają apetyt. Jego współpracownik, naukowiec Aner Tal powiedział, że ludzie wydają się jeść w "tempie akcji filmu". Ponadto naukowcy spostrzegli, że filmy generują tzw. Emocjonalne jedzenie – czyli jemy, aby zrekompensować sobie oglądany (i nierzadko odczuwany) smutek.

Jakie jest wyjście z tej sytuacji? Cóż, im bardziej lubimy łzawe dramaty i filmy akcji – tym bardziej trzymajmy się z daleka od przekąsek. Jeżeli taki film oglądamy w telewizji, przerwę na reklamę wykorzystajmy raczej na zaparzenie herbaty czy ruch, zamiast na naszykowanie sobie sterty kanapek i odgrzebanie czekolady z głębi szafki. Jeżeli seans filmowy zbiega się z wizytą towarzyską i jedzenie wręcz leży w zasięgu ręki – wybierajmy zdrowe przekąski (np. pokrojone owoce) i zrezygnujmy z dokładania sobie na talerz (o zasadzie "bez dokładki" pisaliśmy tutaj: Wielkość porcji ma znaczenie - wprowadź zasadę "bez dokładki".)

 
Jeżeli masz problem z brakiem kontroli spożywanych posiłków, zajrzyj do naszego artykułu, w którym radzimy jak zastosować praktykę uważności w odżywianiu: Uważność jedzenia – skuteczny sposób na kontrolowanie ilości spożywanego posiłku

.
 

Źródło przedstawionych badań: dailymail.co.uk
fot. sxc.hu/leocub


 

Strona, na której aktualnie się znajdujesz używa plików cookies w celu poprawnego funkcjonowania. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień cookies w przeglądarce. Wiecej informacji na temat plikow cookies oraz jak je usunac zobacz strone o plikach cookie.

  Akceptuje pliki cookie na tej stronie.
wellnessday.eu