Wcale nie trzeba być grzeczną dziewczynką, by stać się dobrym człowiekiem, czyli opowieść o seksie i urokach życia w Nowym Jorku.

„Życie jest nie tylko ulotne, ale też niebezpieczne, dlatego nie ma sensu odmawiać sobie przyjemności” – tym mottem kieruje się główna bohaterka Miasta dziewcząt. Wyrzucona z prestiżowej uczelni Vivian trafia do Nowego Jorku, do ciotki, która prowadzi podupadający teatr rewiowy. Tu poznaje grono charyzmatycznych postaci: frywolne tancerki, seksownych amantów, znakomitą artystkę dramatyczną, autora tandetnych sztuk, muzyków i reżyserów. Gdy popełnia błąd i w środowisku wybucha skandal, jej nowy świat staje na głowie, ale choć nie od razu pojmie w pełni, co się stało, to jednak dzięki temu doświadczeniu zrozumie, czego pragnie i jak to osiągnąć.

W Mieście dziewcząt autorka nie tylko zgłębia kobiecą seksualność, ale także tropi tajemnicze meandry prawdziwej miłości.

Recenzja Wellnessday.eu
Elizabeth Gilbert zyskała największą sławę po napisaniu "Jedz, módl się i kochaj" i ci, którzy wtedy pokochali jej styl pisania - nie będą zawiedzeni tym razem. Botanika duszy (którą polecaliśmy tutaj >>)  skradła nam serca urzekającą historią i głęboką narracją, tutaj, w Mieście Dziewcząt, nim zdążymy się zorientować zostajemy wciągnięci w niesamowity świat blichtru i zabawy Nowego Jorku przed II wojną światową. I choć historia jest tutaj tylko tłem (naprawdę!) to fantastycznie odzwierciedla sposób w jaki zmieniało się życie ludzi, ich zwyczaje na przestrzeni zmian spowodowanych przystąpieniem Stanów do wojny. My Polacy mamy specyficzne podejście do II wojny światowej, wciąż to dla nas temat pełen traum i dramatów, jednak młodzi ludzie mający dość tkwienia w cieniu rozciągniętej na lata pamięci o tragedii, z pewością spokojniej podejdą do przedstawianego krajobrazu kraju, który niby niezbyt ucierpiał w II wojnie światowej, a jednak - decyzje polityków nie pozostały bez wpływu na życie przeciętnych ludzi. I tutaj mamy Miasto Dziewcząt, jako niesamowitą historię o... dojrzewaniu emocjonalnym, usamodzielnianiu się, stawaniu się dorosłym, podążaniu własną ścieżką. Drugoplanowe postacie żeńskie to istny majstersztyk opowieści - brutalnie przyznamy, że bywają ciekawsze, niż główna bohaterka! :) I kwestie miłości i seksualności - typowo dla Gilbert, pięknie, ale bez cukierowego patosu i przesady (tak obecnego w literaturze kobiecej, czego czasem czytać się po prostu nie da!), szczerze i wyraziście, z nutą niedopowiedzenia dla rozpalenia wyobraźni, ale też dla rozgrzania serc.
Kapitalna!

Liczba stron: 528
Format: 140 x 200
Wydawnictwo: Rebis >>